Kochańczyk Jan
Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(22)
Katalog zbiorów
(1)
Forma i typ
E-booki
(21)
Audiobooki
(1)
Książki
(1)
Dostępność
dostępne
(1)
Placówka
Biblioteka w Jasienicy
(1)
Autor
Sekuła Aleksandra
(2469)
Kozioł Paweł
(2013)
Bekker Alfred
(1664)
Vandenberg Patricia
(1164)
Kotwica Wojciech
(782)
Kochańczyk Jan
(-)
Kowalska Dorota
(671)
Doyle Arthur Conan
(641)
Wallace Edgar
(584)
Cartland Barbara
(568)
Kochanowski Jan
(484)
Shakespeare William
(462)
Dickens Charles
(440)
Buchner Friederike von
(438)
Maybach Viola
(434)
Hackett Pete
(432)
Waidacher Toni
(423)
Konopnicka Maria
(416)
Twain Mark
(391)
Verne Jules
(391)
Sienkiewicz Henryk
(373)
May Karl
(345)
Poe Edgar Allan
(342)
Kraszewski Józef Ignacy
(340)
Krzyżanowski Julian
(309)
Otwinowska Barbara
(309)
London Jack
(297)
Montgomery Lucy Maud
(294)
Dönges Günter
(286)
Mahr Kurt
(284)
Boy-Żeleński Tadeusz
(281)
Darlton Clark
(280)
Ewers H.G
(278)
Leśmian Bolesław
(278)
May Karol
(271)
Vega Lope de
(265)
Barca Pedro Calderón de la
(264)
Донцова Дарья
(264)
Mickiewicz Adam
(262)
Trzeciak Weronika
(262)
Kühnemann Andreas
(258)
Krasicki Ignacy
(243)
Francis H.G
(240)
Conrad Joseph
(234)
Austen Jane
(233)
Vlcek Ernst
(231)
Barner G.F
(229)
Autores Varios
(228)
Andersen Hans Christian
(227)
Chávez José Pérez
(222)
Ellmer Arndt
(221)
Orzeszkowa Eliza
(218)
Stevenson Robert Louis
(216)
Oppenheim E. Phillips
(215)
Palmer Roy
(215)
Wells H. G
(212)
Voltz William
(211)
Balzac Honoré de
(210)
Kipling Rudyard
(210)
Goethe Johann Wolfgang von
(206)
Słowacki Juliusz
(206)
Howard Robert E
(203)
Goliński Zbigniew
(201)
Hałas Jacek "Stranger"
(201)
Bazán Emilia Pardo
(200)
Baczyński Krzysztof Kamil
(198)
Dug Katarzyna
(198)
Mark William
(195)
King Stephen
(193)
Hoffmann Horst
(186)
Alcott Louisa May
(185)
Kneifel Hans
(183)
Brand Max
(178)
Wilde Oscar
(176)
Żeromski Stefan
(176)
Калинина Дарья
(175)
Кир Булычев
(171)
Verne Juliusz
(170)
Courths-Mahler Jadwiga
(168)
Kayser-Darius Nina
(164)
Woolf Virginia
(164)
McMason Fred
(162)
Jachowicz Stanisław
(161)
Александрова Наталья
(161)
Haensel Hubert
(159)
Rawinis Marian Piotr
(158)
Колычев Владимир
(158)
Головачёв Василий
(154)
Collins Wilkie
(151)
Rodziewiczówna Maria
(146)
Courths-Mahler Hedwig
(145)
Leblanc Maurice
(144)
Scott Walter
(143)
Fischer Marie Louise
(141)
Grey Zane
(141)
Lech Justyna
(138)
Orwell George
(138)
Cooper James Fenimore
(137)
Suchanek Andreas
(137)
Anton Uwe
(136)
Zola Émile
(136)
Rok wydania
2010 - 2019
(23)
Kraj wydania
Polska
(23)
Język
polski
(23)
Temat
Aktorzy
(1)
Biografie
(1)
Film
(1)
Polański, Roman (1933-)
(1)
Reżyserzy
(1)
23 wyniki Filtruj
Pozostałe zbiory
W koszyku
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Biblioteka w Jasienicy
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 791+778.5 (1 egz.)
E-book
W koszyku
Forma i typ
Cykl krótkich, satyrycznych bajek, nawiązujących do popularnych wątków kultury masowej. Opowieści te ukazują w krzywym zwierciadle (w stylu "Folwarku zwierzęcego" Orwella) problemy współczesnego świata. Można się z nich dowiedzieć na przykład: - Jak urzędnik z Brukseli (stuprocentowy mężczyzna!) urodził piękne dziecko; - Jak Ali Baba i jego rozbójnicy - bez jednego wystrzału - zdobyli Europę Zachodnią i dlaczego nie podbili Moskwy oraz Warszawy; - Jak wygląda poprawność polityczna w świecie krasnoludków; - Jakie były losy rozbuchanego seksualnie królika; - Jak Januszek, najgorszy uczeń w klasie, został milionerem; - Co robili w łóżku Sherlock Holmes i doktor Watson?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
„Raj jest tutaj, na naszej ziemi! Z nami jest wielki prorok szanowny przewodniczący Mao” - pisali chińscy dziennikarze. On sam, przewodniczący Mao, wierzył, że jest Nadczłowiekiem. Jak filozof Lao-cy, ojciec taoizmu, który dzięki swym receptom na życie zgodne z rytmami natury przeżył podobno w dobrym zdrowiu 200 lat. Nie dziwnego, że od dwóch tysięcy lat Chińczycy uważają go za boga, wcielenie wiecznego Tao i zbawcę ludzkości. Lao-cy, podobnie jak żyjący w jego czasach Konfucjusz, był surowym moralistą, dążącym do doskonałości. Pisał, że „brak pragnień prowadzi do ciszy, a wówczas na świecie nastanie ład i porządek”. Zalecał ascezę, umiar seksualny, dobrą dietę. Jego następcy jednak często dość dziwacznie przekręcali naukę mistrza. Głosili, że... łóżkowe zabawy męsko-damskie są najlepszym sposobem na długowieczność, bo mieszają się wtedy ze sobą miłosne płyny partnerów.Doszło do tego, że w roku 1950 Komunistyczna Partia Chin musiała potępić „lubieżnych przywódców, którzy organizowali wśród adeptek konkursy piękności i zmuszali je do seksualnego wyuzdania w pogoni za zdrowiem i długim życiem”. Chińczycy oczywiście wiedzieli, kogo naśladują owi „lubieżni przywódcy”! Wyraźnie szli w ślady dawnych mistrzów taoizmu, mędrców, którzy zyskali nieśmiertelność.Dyktator Chin, towarzysz Mao Zedong (wedle dawnej pisowni: Mao Tse-tung) głosował za ateistyczną i ascetyczną uchwałą, ale uważał, że... ogólne reguły życia społecznego jego akurat nie dotyczą. Był „geniuszem dziejów”, ziemskim następcą legendarnego Żółtego Cesarza Huang Hi, ojca państwa chińskiego, który utrzymywał harem złożony z 1200 kobiet. Radosny seks od wieczora aż do rana - i od rana do wieczora - pozwolił ponoć cesarzowi przeżyć w dobrym zdrowiu 111 lat. Tu, na ziemi! Umiejętne mieszanie „płynów męskich i żeńskich”, zgodne z zasadami religii tao, zapewniło cesarzowi nieśmiertelność. Wstąpił do nieba na grzbiecie smoka.Towarzysz Mao Zedong od najmłodszych lat był pod wpływem starej chińskiej filozofii taoistycznej. Przy jej pomocy interpretował nawet idee Karola Marksa, o czym świadczy choćby słynny esej „O przeciwieństwach”. Bardzo interesowały go również praktyki seksualne dawnych sekt taoistów, którzy - podobnie jak Żółty Cesarz - uważali, że liczne stosunki seksualne sprzyjają zdrowiu i długowieczności zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Opracowali specjalne techniki miłosne (popularne dziś także w Europie dzięki licznym poradnikom „tao sypialni”), uzupełniane ćwiczeniami oddechu oraz mocą magicznych ziół. Przywódca komunistycznych Chin w dojrzałym wieku studiował te dawne mądrości i - ku zgorszeniu wielu towarzyszy - stosował w praktyce. Jego sypialnia zawsze była równie pełna jak jego stół. Może nawet pełniejsza, bo w czasach wielkiego głodu po „wielkim skoku” wódz solidaryzował się z narodem i odżywiał skromnie, natomiast nigdy nie oszczędzał ładnych kobiet. Te zresztą były zaszczycone kontaktami z wielkim Mao i chwaliły się publicznie nawet... chorobami wenerycznymi, które zawdzięczały przewodniczącemu.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Czarna ziemia, pełna górniczych hałd i dymiących kominów. Takie jest stereotypowe widzenie Śląska. Owszem, są tu hałdy, są kominy, ale są także miejsca magiczne na ziemi – zielone lasy i parki; bogate pałace, wspaniałe kościoły – pery europejskiej architektury.Historię najbardziej wielokulturowego regionu w Europie kształtowały barwne postaci. Każdy z bohaterów książki zasługuje na scenariusz filmowy lub powieść przygodową. Księżna Agnieszka to najbardziej czarny charakter naszych dawnych dziejopisów, od Kadłubka poczynając. Czy słusznie?Święty Jacek spod Opola, bohater Cervantesa, wielbiony w wielu krajach Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej.Godula. Niesamowita kariera, od nędzarza do milionera.Daisy z Pszczyny, uznawana niegdyś za najpiękniejszą kobietę świata, w której się kochali książęta i królowie…Stanisław Ligoń, gwiazda katowickiego radia i – osobisty wróg Hitlera!August Hlond spod Mysłowic, najuboższy biskup w Polsce, nawet wtedy, gdy był prymasem.Korfanty; Morcinek, a także gwiazdy światowej piłki – urodzeni na Śląsku Klose i Podolski. Fascynujące kariery!Wrocław i Katowice to europejskie stolice kultury. „Wrocław? Tak” – powiedzą w Warszawie – „ale Katowice?” W „Dziejach Śląska na swojska nutę” można znaleźć dowody na to, że liczni artyści ze stolicy Górnego Śląska osiągnęli rangę światową.Autor sięga po stary wzór „Śpiewów historycznych” Niemcewicza. Czy dawny wzór na bardziej nowoczesną nutę sprawdzi się w epoce Internetu? Oto jest pytanie.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Kozacy – jak pisał Aleksander Bruckner „urośli od końca XVI wieku z mętów społecznych, Tatarów (w najdawniejszych czasach Tatarzy przeważali) oraz Rusi, coraz liczniejszej, aż wszystkie inne składniki pochłonęła. Kozacy to „jabłko niezgody” pomiędzy Polską a Turcją.Dawniej na gorącym pograniczu dominowali zbiegli z Krymu Kozacy tatarscy, do nich dołączali Rusini, rekrutujący się głównie z miejscowości nad Dnieprem. Pograniczne konflikty, jak pisał w roku 1585 hetman Zamoyski, nieustannie „budzą gniew tego smoka sułtana”.Na Siczy (jednej z wysp dnieprowych) mieli Kozacy na zimę skład swej broni i łodzi, pilnowanych przez mały oddział. Po buncie Chmielnickiego Sicz stała się w gruncie rzeczy „drugą Rzeczpospolitą, z hetmanem, pisarzem generalnym (niby kanclerzem) i radą kozacką (niby sejmem walnym). Pierwsi tatarscy kozacy rozpłynęli się w ruskich”.Nazwę: „Kozacy”, oznaczającą właściwie ‘zbójów’ zapisano w księgach polskich już w roku 1388. Uchodzili wtedy za ma-hometan. Długosz zauważył, że to tatarska nazwa zbiegów i zbójów. W następnych stuleciach Kozacy zamienili się w rodzaj zakonu rycerskiego – bez kobiet! – słynącego ze srogiej dyscypliny. „Tępiono ich mieczem i szubienicą, ale na jednego przybywało ich dziesięć” – pisał autor „Encyklopedii staropolskiej”.Także chłopi, a nawet szlachcice polscy zasilali szeregi Kozaków. Dołączył do nich między innymi sławny banita Samuel Zborowski i został „hetmanem Samuchem”.Wyróżniano dwa rodzaje Kozaków – osiadłych, mieszkających na włości – i niżowych, Zaporożców, nie uznających żadnej zwierzchności poza własnym samorządem. Kozacy z wiosek często zasilali szeregi Zaporożców, szczególnie podczas wojen i buntów chłopskich.Polacy (Lachowie), najczęściej katolicy, byli postrzegani przez prawosławną ludność ruską jako „pyszni panowie”. Dorabiali się dużych, niekiedy gigantycznych majątków na Ukrainie. Wrogość do Lachów narastała od początków XVII wieku; trzeba przyznać, że Polacy odpłacali im często pięknym za nadobne. Hetman wielki Koniecpolski w uniwersale z roku 1637 pisał po buntach na Ukrainie, że „lepsza jest rzecz, żeby pokrzywa na tym miejscu rosła, aniżeli żeby się zdrajcy Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej tam mnożyli”. Hetman Żółkiewski pisał, że Kozacy „to jest stek hultajstwa z różnych narodów zebrany, przywykły do łotrostwa”.Kozacy dońscy, kubańscy, uralscy – podobnie jak Zaporożcy, na pobliskich ziemiach tworzyli społeczności złożone ze zbiegów z różnych stron świata. Wstępowali często w służbę państwa moskiewskiego; uzyskiwali wolność osobistą, ziemię na własność i samorząd z wybieralnymi atamanami. Odegrali dużą rolę w podboju ziem tatarskich i Syberii. Starszyzna na ogół wspierała carów, natomiast masy często brały udział w powstaniach chłopskich Razina, Pugaczowa i in.Od XIX wieku popierani przez rządy carskie, tworzyli odrębne kozackie wojska, używane często do tłumienia ruchów narodowych. W czasie Rewolucji Październikowej bogaci Dońcy walczyli w obronie cara; masy występowały przeważnie po stronie czerwonych. Włączeni przez Stalina do „socjalistycznej rodziny” wtopili się w nią i zatracili kozacką odrębność.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Najnowsze badania naukowe – z końca XX i początku XXI wieku – dowodzą, że w każdej populacji męskiej jest około 5 procent zdecydowanych homoseksualistów. Do nich należałoby zaliczyć także dodatkowo osoby uznające się za biseksualistów; to prawdopodobnie geje odczuwający dużą potrzebę kontaktów z płcią przeciwną (badania D. Hamera). Również prof. R. A. Lippa potwierdza tezę, że zarówno „homo”, jak i „biseksualiści” mają podobne, kobiece cechy psychiki, wynikające zapewne z nadmiernej feminizacji płodów męskich w czasie ciąży.Dopiero w drugiej połowie XX wieku przeprowadzono miarodajne badania dotyczące zachowań homoseksualnych na dużych, reprezentatywnych grupach. Okazało się, że około 20 proc. mężczyzn przyznawało się do dających satysfakcję kontaktów i fantazji seksualnych z innymi mężczyznami.Ciekawe rezultaty przyniosły także badania nad homofobią, czyli patologicznym lękiem przed homoseksualistami. Dawniej już Freud twierdził, że jednostka reaguje aktami paniki i gniewu, gdy ukryte skłonności jej samej mogą wyjść z mroków podświadomości na światło dzienne. Teorię taką potwierdziły naukowe eksperymenty prof. H.E. Adamsa z Uniwersytetu Georgia w roku 1996. Badano reakcję (stopień podniecenia) narządów płciowych mężczyzn, deklarujących wrogość wobec homoseksualizmu. Okazało się wprost, że... mają erekcję na widok męskich narządów płciowych i scen miłości homoseksualnej (por. Barbara Pilecka – „Psychospołeczny kontekst homoseksualizmu”).Potwierdzone zostały ustalenia pionierskiego raportu Kinsleya, że tylko ok. 50 proc. populacji nawiązuje kontakty seksualne wyłącznie z osobami płci przeciwnej. Potwierdzone też freudowskie hipotezy o roli wychowania w genezie wielu zachowań seksualnych jednostki. Brak atrakcyjnego wzorca męskości w dzieciństwie może u chłopca prowadzić do nadmiernej bierności. Psycholog Bieber w badaniach przeprowadzanych w roku 1972 nie znalazł w licznej grupie homoseksualistów ani jednego przypadku prawidłowej relacji młodego mężczyzny z ojcem. Regułą była też silna więź uczuciowa z matką i uwikłanie w konflikty między rodzicami. Ojciec nierzadko wykazywał zazdrość o miłość matki do syna.Koncepcje Freuda w swoisty sposób modyfikują dziś nawet niektórzy moraliści katoliccy. Uważają, że podporą dla młodych mężczyzn może być Autorytet Najwyższy. Ojciec Józef Augustyn, jezuita, pisał w szkicu zamieszczonym w książce „Kościół wobec homoseksualizmu”:„Doświadczenie Ojca niebieskiego staje się dla osoby homoseksualnej, zwykle głęboko zranionej w relacji do swojego własnego ojca, doskonałym lekarstwem”.Kościół nadal traktuje homoseksualizm jako wynik nieodpowiedniego wychowania młodego człowieka. Powracają popularne koncepcje psychologów: że uzyskanie męskiej tożsamości przez chłopca wymaga oderwania się od matki, a jej dominująca rola przeszkadza w rozwoju dojrzałości. Zdominowany syn nie może nawiązać prawidłowych relacji z innymi kobietami.Wychowanie może wzmacniać lub osłabiać pewne cechy. Decydujące znaczenie mają jednak geny! Coraz więcej naukowców wskazuje na wrodzony charakter zachowań seksualnych. Na przykład:Specjaliści od neuropsychologii pod koniec minionego stulecia wykryli różnice w budowie mózgów osób o różnej orientacji seksualnej. Na zachowania ich mają wyraźny wpływ cechy genetyczne (a odziedziczalność orientacji homoseksualnej u mężczyzn wynosi 30 procent; u kobiet jest jeszcze wyższa).Wszystko zaczyna się od mózgu. Homoseksualni mężczyźni wykazują pewne cechy feminizacji mózgowia. Mimo tej feminizacji, ich zachowania mają także wiele cech wspólnych z samczymi upodobaniami „supermenów” (silniej niż kobiety reagują na erotyczne bodźce wzrokowe; większe znaczenie przywiązują do młodego wieku partnera).Bardziej „kobiece” są ich wrodzone cechy, powodujące różnice w wykonywaniu zadań angażujących pamięć, myślenie i planowanie wzrokowo-przestrzenne. Na przykład: w skuteczności trafiania do celu mężczyźni homoseksualni osiągali wyniki znacznie gorsze od mężczyzn heteroseksualnych, choć nie różnili się od nich ani wzrostem, ani budową, ani stopniem wytrenowania.Geje charakteryzują się mniejszym nasileniem agresji fizycznej i większym stopniem empatii niż „hetero”. Ich wzorzec agresji przypomina bardziej wzorzec kobiecy niż u heteroseksualnych mężczyzn.Współczesne badania i teorie naukowe dotyczące orientacji seksualnej przedstawił zwięźle Arkadiusz Brzask w pracy „Homoseksualizm u mężczyzn. Aspekty psychologiczne, psychiatryczne i ewolucyjne”. Z badań wynika, że orientacja jest wrodzona, kształtowana przez geny i rozwój płodu w czasie ciąży. Wychowanie może potem ujawnić lub częściowo tłumić orientację, ale jej nie zmieni. Jak pisze autor książki:„Możliwości korekty orientacji jako cechy trwałej i głęboko uwarunkowanej są właściwie żadne. Uważamy zatem, że postępowanie wychowawcze wobec młodzieży zorientowanej homoseksualnie winno być raczej nastawione na wychowywanie społeczeństwa w duchu różnorodności zachowań seksualnych człowieka, niż na traumatyzującej psychicznie próbie zmiany orientacji [...]. Nie ulega żadnej wątpliwości fakt, że orientacja homoseksualna kształtuje się u mężczyzn pod wpływem interakcji czynników genetycznych i oddziaływania różnych czynników (nieznanych) na wewnątrzmaciczny rozwój płodu.”„Stuprocentowych” homoseksualistów jest w każdej populacji mniej więcej tyle samo. W niektórych środowiskach zachowania homoseksualne mogą być jednak częstsze niżby wynikało z wrodzonych skłonności. Odizolowane od kobiet grupy żołnierzy stanowiły przez lat tysiące swego rodzaju zakony rycerskie. Męska przyjaźń miała w nich często posmak erotyczny.W pewnych kulturach „miłość kwitła”, była akceptowana, opiewana przez poetów, sławiona przez filozofów. W innych – obrzucana klątwami, straszona ogniem piekielnym, chowana pod korcem. W specyficznej sytuacji był kojarzony z Cerkwią rycerski zakon Kozaków; w istocie pogański – skupiał „grzeszników bez winy”. Hajdamacy dekalogu nie znali, nawet ze słyszenia. Wmówiono im tylko w pewnym czasie, iż są obrońcami prawosławia, a udało się to dzięki temu, że katoliccy panowie Ukrainy jawili się jako zagrożenie dla swojaków, tych „naszych”, skupionych wokół chłopskich cerkwi.Kiedy Kozacy walczyli z katolikami – sławiono ich. Kiedy się przyjaźnili – już nie.Moraliści różnych epok zawsze wiedzieli swoje:bić się, mordować, łupić wrogów – to dobrze!Jeżeli natomiast ktoś tam chciałby się po kryjomu całować? –Zgroza!Jan KochańczykDziennikarz. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego (polonistyka).Od roku 1975 – redaktor ogólnopolskiej gazety „Sport” (Katowice).Droga zawodowa: od korektora do zastępcy sekretarza redakcji, kierownika działu publicystyki i szefa redakcji dodatków kolorowych.Publikacje dotyczące głównie sportów lotniczych, lekkoatletyki, pływania i problemów ruchu olimpijskiego.Nagrody dziennikarskie i literackie – miedzy innymi „Grand Prix” prezesa koncernu prasowego RSW (Warszawa) za cykl publikacji dotyczących sportu zawodowego w krajach socjalistycznych (1989). Polskie opinie i dyskusje odbiły się wtedy echem także w Związku Radzieckim (epoka pieriestrojki Gorbaczowa) i przyspieszyły reformy ruchu olimpijskiego po naradzie na Kubie.Nagrody w konkursach na artykuły i opowiadania sportowe.Od 1991 roku – zastępca redaktora naczelnego tygodnika filmowego „Ekran”, przeniesionego w tym czasie z Warszawy do Katowic (Grupa „Fibak – Noma – Press”).Od 1994 – zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Panorama”. Współpraca z katowickimi redakcjami „Dziennika Śląskiego”, „Wieczoru”, „Integracji Europejskiej” i in.Wydania książkowe – m. in. „Filmowe skandale i skandaliści” („Twój Styl”, 2005) oraz „Ścigany Roman Polański” (część biograficzna).
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Templariusze - zakon rycerski założony w 1118 roku w Jerozolimie przez rycerzy francuskich dla obrony pielgrzymów przed niewiernymi, prowadzenia szpitali i walki z muzułmanami. W krótkim czasie zebrali wielkie bogactwa i wywierali znaczny wpływ na wielu władców europejskich. Walczyli z niewiernymi na Ziemi Świętej i na Półwyspie Iberyjskim; pojawiali się także nad Bałtykiem, na ziemiach polskich (udział m. in. w bitwie z Tatarami pod Legnicą w roku 1221).Po upadku Królestwa Jerozolimskiego skupili się głównie we Francji, gdzie za sprawą króla Filipa Pięknego nastąpiła kasata zakonu (1312). Z powodu fałszywych oskarżeń wielu templariuszy skazano na śmierć na stosie.Bracia prowadzili działalność bankową (nowoczesny system czeków kredytowych!); mieli liczną flotę - statki transportowe i wojenne - dlatego przewozili i konwojowali pielgrzymów z Europy do Ziemi Świętej. Silną pozycję na Bliskim Wschodzie zapewniały im dobrze zaopatrzone arsenały i twierdze. Brali udział w większości bitew z niewiernymi na Ziemi Świętej.W pierwszym stuleciu istnienia zakon miał bardzo dobrą opinię; później templariuszy oskarżano o pychę, żądzę władzy i bogactw. Już w czasach krucjat krążyły pogłoski o podejrzanych praktykach religijnych i niemoralności braci, wyrażone w przysłowiu „pić jak templariusz”, czy w nazwie domów publicznych: „Tempelhaus”.Brudni, nieogoleni, śmierdzący... Dziś byśmy stwierdzili: mało powabni seksualnie. Unikali kobiet, podobnie jak inni zakonnicy składający śluby czystości. Jednak musieli z uwagi na rycerskie rzemiosło być w doskonałej kondycji fizycznej - dlatego nie stosowali surowych postów wyczerpujących organizm. Nie upuszczano też im krwi (co było regularną praktyką w innych zakonach), aby osłabić temperament. Trudniej niż innym mnichom było im się oprzeć pokusom diabelskim. Sam jednak tryb życia zakonników-rycerzy winien ich chronić przed grzechem. Mieli szczelnie wypełniony rozkład dnia. Ćwiczenia wojskowe, udział w bitwach, modlitwy... Mnisi-rycerze spali w celach, których drzwi były otwarte, a łączył je wspólny korytarz. Ale... W obozach korzystali z namiotów.Skąd się wzięły plotki o ich rozpustnym życiu? Czyżby niewinny rytuał wzięty z hołdu lennego: pocałunek w usta - był przyczyną lawiny oskarżeń? Podczas ceremonii przyjmowania nowego brata do zakonu templariuszy przewodniczący uroczystości całował go w usta. Taki sam pocałunek składał kapelan. Wszelkie rytuały templariusze starali się utrzymywać w tajemnicy przed obcymi. Tajemnice pobudzały wyobraźnię, rodziły dziwne plotki. Wykorzystali je wrogowie templariuszy, których intrygowały bogactwa zakonu. Bo choć mnisi-rycerze ślubowali ubóstwo i nie mieli żadnej prywatnej własności, to ich zakon był największą bodaj potęgą finansową średniowiecznego świata.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Komunista z przekonania, doświadczony agent krakowskiej "bezpieki", ma dokonać nietypowego zamachu na papieża-Polaka. Nieoczekiwanie... sam musi walczyć o życie!Nie żegna się jednak z podniosłymi ideami tworzenia raju na ziemi. Taki raj (z równym zapałem jak komuniści) próbują przecież budować na tym świecie także bracia-masoni. Czy to tylko "polityczna fikcja"?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Książka przedstawia „polskie drogi” Karola Wojtyły – kapłana, poety i… męża stanu, spadkobiercy tradycji duchowej Kochanowskiego, Skargi, Mickiewicza, Słowackiego i Norwida. Przedstawiciel tragicznego pokolenia Polaków, dotkniętych zarówno brunatną, jak i czerwoną zarazą, umiał znaleźć w narodowej tradycji receptę na potęgę ducha, zdolną kruszyć mury, nawet… wbrew jakimkolwiek rachunkom prawdopodobieństwa.Jana Pawła II kształtowała polska chrześcijańska tradycja, znaczona nazwiskami Mieszka, Chrobrego, Stanisława, Jadwigi, Sobieskiego, Kościuszki, Piłsudskiego. Karol Wojtyła - ostatni być może reprezentant polskiego mesjanizmu, odniósł błyskotliwy sukces – przyczynił się do upadku czerwonego „imperium zła”. Książka pokazuje źródła duchowej mocy papieża „z dalekiego kraju” i mechanizm zaskakujących sukcesów politycznych mistyka na papieskim tronie.Książka szczególnie interesująca może być dla młodzieży szkolnej, która żyje dziś w zupełnie innym świecie niż niegdyś młody Karol Wojtyła. Być może będzie trudno młodym Polakom wejść w krąg języka Skargi, Kochanowskiego czy księdza Jakuba Wujka – ale warto taki trud podejmować, by zrozumieć tradycje własnego kraju i takich niezwykłych postaci, jak Jan Paweł II.Książka jest jednocześnie polemiką z zachodnimi krytykami polskiego mesjanizmu i romantycznego ducha – usiłuje przekonać, że „w tym romantycznym szaleństwie jest metoda”, a czasami – droga do zwycięstwa.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Jezus z Nazaretu. Twórca jednej z wielkich religii ludzkości; najsławniejsza postać dwóch minionych tysiącleci. Nazaret - to nazwa znana dzisiaj milionom wyznawców Chrystusa. Golgota to symbol dramatu o kosmicznych rozmiarach.Tymczasem... Obywatele XXI wieku są zdumieni, gdy dowiadują się, że historycy żydowscy i rzymscy do roku 30. Nowej Ery nie napisali ani jednego słowa o Ukrzyżowaniu, o wydarzeniach, które wstrząsnęły światem.Nazaret. Nazwa święta! Tymczasem w piśmiennictwie żydowskim i rzymskim do czasów Chrystusa nie wymienia się w ogóle nazwy tej wioski. Wykopaliska wskazują, że mieszkali tam biedni rolnicy i rzemieślnicy, pogardzani przez mieszkańców miast, jak wszyscy ludzie żyjący z ciężkiej pracy rąk. Wieśniacy - nawzajem - też czuli niechęć do „miastowych”, ale jednak zetknięcie z kulturą wielkich miast miało ogromny wpływ na sposób myślenia i styl życia. Cieśla Józef z Nazaretu i jego synowie wielokrotnie wyprawiali się na targ do pobliskiego Sefforis, 30-tysięcznego miasta na szlaku handlowym, z którego droga prowadziła do Jerozolimy. Uczeni w piśmie mieszkańcy Sefforis mieli bezpośredni kontakt z kulturą grecką i rzymską. Otoczone podwójnymi murami miasto miało wspaniałe pałace, warownię, arsenał, archiwa, bank królewski, teatr na 3000 widzów i dwa targowiska.Kiedy pojawiał się na targu ubogi cieśla Józef z Nazaretu, ginął w tłumie przekupniów, wieśniaków z towarami... W XXI wieku ogromnym szacunkiem darzy się wszelkiego rodzaju „ludzi pracy”; osoby chore czy niepełnosprawne otaczane są opieką. W czasach Jezusa gardzono „ludźmi pracy”. Rzemieślnicy stanowili ok. 5 proc. populacji imperium rzymskiego; wywodzili się przeważnie z grona nieudaczników - wywłaszczonych wieśniaków. Płacili 4 różne rodzaje podatków. Niepewni bytu, z trudem wiązali koniec z końcem. Na szczycie drabiny społecznej stali wielcy posiadacze ziemscy, senatorowie i ekwici. Szanowano bogatych kupców, prowadzących handel na dużą skalę; gardzono drobnymi kramikarzami. Poważanie mieli kapłani, nauczyciele, lekarze i architekci. Chłopi i rzemieślnicy nie zasługiwali w ogóle na uwagę przedstawicieli elit, szczególnie zaś rybacy, rzeźnicy, kiełbaśnicy, kucharze, tancerze, celnicy i lichwiarze. Gorzej od nich traktowano tylko „nieczystych” - tragarzy, rikszarzy, górników, prostytutki, zbójów i żebraków. Chorzy budzili nie współczucie, ale wstręt. Uważano, że choroba jest karą za grzechy i cierpiący nie zasługuje na współczucie.Kimże dla żydowskich czy rzymskich kronikarzy mógł być młody Jezus? Nieznany cieśla z nieznanego Nazaretu... A potem, wędrowny prorok, nauczyciel i uzdrowiciel. Człowiek skazany na okrutną śmierć. Okrutną? W imperium, gdzie skazywano na ukrzyżowanie tysiące zbuntowanych nędzarzy, wędrownych proroków czy rozbójników nie znano słowa „okrucieństwo”.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Książka opisuje wiele mało znanych faktów z historii polskiego i światowego sportu – między innymi odsłania tajemnice „brudnych” i „czystych” pieniędzy olimpijskich. Przedstawia szokujące kulisy Igrzysk Olimpijskich w socjalistycznej Moskwie (1980) i Wyścigu Pokoju w cieniu Czarnobyla (1986).Zasadniczą część stanowią żartobliwe, krótkie felietony, drukowane przez autora na łamach popularnej gazety „Sport” w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Przedstawiają one nasz socjalistyczny sport w krzywym zwierciadle. Czy młodzi ludzie epoki Internetu będą w stanie zrozumieć żarty dotyczące zupełnie innej epoki, kiedy obowiązywały inne reguły gry? Miś z filmu Stanisława Barei na pewno by je zrozumiał – dziś są jednak zupełnie inne misie. A może jednak nie tak bardzo inne? Smak sportowego miodu jest jednak bardzo podobny.Na zakończenie książki autor zamieszcza szkice o bardzo bliskich związkach kina i sportu w XX i XXI wieku. Opisuje między innymi wyczyny bardzo pięknej damy (Polki z pochodzenia), mistrzyni sztuki walki, która potrafiła „dołożyć” prawie każdemu mężczyźnie! Nie tylko na ekranie.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Jak to się dzieje, że nawet wojujący ateiści tworzą nowe religie i nowych bogów?Jaki jest dystans między Panem Wszechświata a znikomym pyłkiem na Ziemi – człowiekiem?Książka omawia różne koncepcje Boga i boskości w różnych religiach (katolicyzm, prawosławie, protestantyzm, islam, buddyzm, hinduizm i in.), a także ideały masonów, oświeconych ateistów, komunistów, nazistów i rozmaitych sekt neopogańskich.Czy uroczy Harry Potter i współczesne czarownice są zagrożeniem dla naszej cywilizacji?Czy gry komputerowe wprowadzają dzieci i młodzież w diabelski krąg zła?– Oto są pytania dla wszystkich ludzi, którzy (czy tego chcą, czy nie chcą) noszą religijne okulary. Bo religijność jest wpisana w samą naturę Homo Sapiens, jak twierdzą wybitni naukowcy XXI wieku.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Złe czarownice z Katowic i... jeszcze gorszy czarnoksiężnik z Warszawy, chcą zniszczyć całą naszą ziemską cywilizację. Ich zamiary chcą pokrzyżować mieszkańcy stołecznego Domu Pogodnej Starości.Czy ludzki spryt wygra z potęgą czarnej magii? Czy dzielnym staruszkom w trudnej walce pomogą lekcje magii - na pozór lekkie, łatwe i przyjemne?Powieść fantasy - z przymrużeniem oka.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Muzyka to największa rozkosz człowieka! – twierdzili mędrcy starożytnej Grecji. „Daje więcej rozkoszy niż kobieta!” – dodawał Stendhal. Autorzy „Kamasutry” uważali, że jest niezbędnym składnikiem prawdziwej sztuki kochania.Książka analizuje uwodzicielską moc dźwięków; przytacza opinie największych autorytetów. Zawiera jednocześnie wiele barwnych anegdot z życia twórców najbardziej zmysłowej muzyki – między innymi Mozarta, Verdiego, Wagnera, Chopina i Czajkowskiego.„Muzyczna sztuka kochania” analizuje też fantazje erotyczne twórców najsławniejszych oper świata, od „Koronacji Poppei” do „Żywota rozpustnika”.Autor książki zastanawia się też (idąc tropami Zygmunta Freuda), dlaczego autorami największych arcydzieł muzyki są - niemal wyłącznie - mężczyźni: niespełnieni męczennicy miłości; kochankowie muzyki! - Czy rzeczywiście?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Napoleon podporządkował sobie Kościół francuski, a po ogłoszeniu Cesarstwa udowodnił światu, że jest znacznie potężniejszy od papieża. Państwo Kościelne traktował jako swoje lenno i chciał zmusić Piusa VII, by zrezygnował z atrybutów władzy świeckiej. Papież zaprotestował. W roku 1809 został przymusowo wywieziony z Rzymu do Sawony. Do Stolicy Apostolskiej wrócił dopiero w roku 1814, gdy Cesarstwo chyliło się do upadku, a zaćmieniu uległa gwiazda Napoleona.Bóg wojny umierał, ale przygotowywał rychłe zmartwychwstanie. Stał się wzorem dla późniejszych nadludzi. Był geniuszem propagandy, z którego pomysłów korzystali potem w nowych warunkach Hitler, Stalin, Mao Zedong, a nawet DOBRZY przywódcy duchowi XX wieku - Gandhi lub Martin Luther King. Pomysły Napoleona wykorzystywali też z powodzeniem specjaliści od PR i wizerunku osób publicznych XX i XXI wieku.Jak się kreuje Boga z człowieka? Jakim tworzywem na Nadczłowieka był rzeczywisty syn państwa Buonaparte z Korsyki?
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Historia dwóch słowiańskich narodów, od czasów Chrobrego do rządów Putina. Autor odsłania kulisy licznych konfliktów, a także wieloletniej rywalizacji polskiego katolicyzmu i rosyjskiego prawosławia. Równocześnie przytacza przykłady niezwykłych przyjaźni i romansów Polaków i Rosjan, jak chociażby losy Maryny Mniszchówny, Stanisława Poniatowskiego czy Joanny Grudzińskiej, żony wielkiego księcia Konstantego. Opisuje także niezwykłe wojny artystyczne sławnych poetów, muzyków i malarzy. Przedstawia tajniki dyplomacji papieża Jana Pawła II, która pomogła pokonać czerwone „imperium zła”. Analizuje postawy Polaków i Rosjan wobec katastrofy smoleńskiej, a także aktualnego konfliktu na Ukrainie.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
W roku 2012 – największe święto narodowe Rosjan: 400. rocznica wyjścia Polaków z moskiewskiego Kremla. Skończyły się wtedy burzliwe czasy samozwańców i epoka „wielkiej smuty”.Polacy często nie zdają sobie sprawy z roli, jaką odgrywają w narodowej mitologii sąsiedniego, wielkiego słowiańskiego kraju. Najważniejsza „narodowa opera” Rosji - „Iwan Susanin” opowiada o zmaganiach Warszawy i Moskwy w czasach polskiego króla Zygmunta III Wazy. Największy poetycki dramat narodowy – „Borys Godunow” Aleksandra Puszkina – odtwarza losy pewnej pięknej Polki, podobnie jak sławny dramat muzyczny Musorgskiego, uznawany za arcydzieło kultury światowej. Narodowa powieść Rosji, która odgrywa rolę podobną, jak u nas Trylogia Henryka Sienkiewicza – także opisuje polsko – moskiewskie sprawy. Do nich nawiązuje nawet główny propagandowy film Rosji w czasach Putina.Tom pierwszy książki „Polska – Rosja. Wojna i pokój” przedstawia wiele przemilczanych do tej pory faktów z historii tak bliskich, a… tak dalekich sobie krajów. Przy okazji opisuje liczne „ballady i romanse”, jakich nie brakowało we wzajemnych stosunkach; od czasów Mieszka I - do epoki króla Stasia i jego namiętnej kochanki, carycy Katarzyny.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Drugi tom książki przedstawia historię dwóch słowiańskich narodów w okresie, kiedy wielu Polaków znajdowało się pod rosyjskim panowaniem.Opisuje między innymi, jak to pewna Maria, która nie chciała „Rusa”, narobiła wiele zamieszania w imperium carów, a i inna piękna Polka, urocza Joanna, zdołała ujarzmić groźnego moskiewskiego tyrana (a był to najczarniejszy charakter epoki, jeśli wierzyć poecie Juliuszowi Słowackiemu).Wysiłki czarujących dam znad Wisły nie miały, niestety, wpływu, na tragiczne losy wielu Polaków w kraju carów, a potem – ojczyźnie wodzów światowego proletariatu: Lenina, Stalina, Chruszczowa, Breżniewa…Bohaterami czerwonego imperium (nie da się ukryć!) byli także Polacy – Feliks Dzierżyński, Wanda Wasilewska, Jerzy Putrament… Książka przedstawia także ich poglądy i rolę w historii.Na zakończenie – dodatek o losach naszych rodaków na Syberii. Prezentuje między innymi mało znany „ideowy pojedynek” dwóch sławnych pisarzy: Dostojewskiego (w barwach Rosji) i Josepha Conrada (w barwach Polski)..
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Różnorodność gatunkowa i tematyczna filmów Romana Polańskiego sprawiała wiele problemów obserwatorom jego twórczości. Czy można mówić o jednolitym stylu reżysera „Noża w wodzie”, „Dziecka Rosemary”, „Tragedii Makbeta”, „Piratów” czy „Gorzkich godów”?„Pianista” stanowi bardzo ciekawy element tej urozmaiconej układanki. Film sumuje zarówno doświadczenia życiowe, jak i artystyczne Polańskiego. Jest doskonałym przykładem połączenia dwóch obsesji człowieka i reżysera: obsesji prawdy i obsesji formy.Z fanatycznym zacięciem Polański dbał o odtworzenie zgodnych z prawdą historyczną szczegółów scenografii, rekwizytów, strojów, ale też o oddanie klimatu i przeżyć bohaterów. Podobnie postępował w przypadku innych swoich realistycznych filmów, jak „Chinatown” czy „Tess”. Martin Shaw, odtwórca roli Banka w „Tragedii Makbeta” przytacza ciekawą anegdotę z czasów swojej współpracy z polskim reżyserem. „Jest on mistrzem w wychwytywaniu niezauważalnych wprost detali. Kiedyś zobaczyłem go, jak w furii darł na strzępy kostium, bo okazało się, że został uszyty na maszynie. „Co się z wami, kurwa, dzieje, ludzie?! Przecież jest, kurwa, rok 1076!!! Ile było wtedy maszyn do szycia?”Równie ważna jak prawda materialna jest dla Polańskiego prawda psychologiczna przedstawianych postaci, zgodna z JEGO wiedzą i wizją świata. Wiedzę tę kształtowały dramatyczne wydarzenia dzieciństwa i późniejsze niezwykłe losy. Spotykał ludzi sprowadzonych do poziomu „ssaków”, o których opowiadał jeden z jego pierwszych filmów krótkometrażowych. Dziwni ludzie w ab-surdalnym świecie, groźni dla siebie i innych. I takich właśnie bohaterów widzimy zarówno w „Nożu w wodzie”, „Dziecku Rosemary”, „Makbecie”, „Lokatorze”, „Tess”, „Piratach”, czy w „Pianiście”.Wszystkie najbardziej nawet odmienne od siebie filmy Polańskiego łączy też fanatyczna wręcz dbałość o artystyczną formę: kompozycję kadru, dozowanie napięcia, perfekcyjne łączenie obrazów i muzyki. Ta obsesja formy sprawiała, że reżyser powtarzał w nieskończoność poszczególne sceny na planie i wiele czasu spędzał przy stole montażowym. Dzięki temu osiągnął owe „niewidzialne mistrzostwo”, o którym mówiono przy okazji „Pianisty”; niezauważalne może dla przeciętnych widzów, ale oczywiste dla mistrzów rzemiosła filmowego, amerykańskich akademików, którzy Polańskiemu przyznali Oscara.Pełne panowanie nad formą filmów umożliwiło reżyserowi doświadczenie aktorskie, a także umiejętności plastyczne. Niewielu jego kolegów po fachu potrafi dokładnie zmaterializować na papierze swoje fantazje, narysować elementy scenografii, czy też potem odegrać przed aktorami przypisane im role.W dodatku Polański jest wrażliwy na muzykę i dlatego ścieżki dźwiękowe jego filmów należą do najciekawszych w kinie światowym. Rewelacyjne efekty akustyczne już w jego wczesnym „Wstręcie” nie powstały przypadkowo. Reżyser pisał w autobiografii: „Zgranie dźwięku. To jedna z najbardziej żmudnych faz przy realizacji filmu, wymagająca niezwykłego opanowania (...) We ‘Wstręcie’ dźwięk odgrywa kluczową rolę. W miarę nasilania się urojeń, zmysły Carol stopniowo wyostrzają się, dźwięki docierają do niej z coraz większym natężeniem – kapiące krany, śmiech bawiących się w przyklasztornym ogrodzie zakonnic, itd.”***„Pianista” sumuje osiągnięcia twórcze Polańskiego, wyznacza czołowe miejsce reżysera w świecie współczesnej sztuki, a jednocześnie sumuje też dokonania ambitnego kina; tego, które szuka prawdy o człowieku, jego wielkości i małości, zarówno w czasach Makbeta, jak i w naszej epoce.Jan KochańczykDziennikarz. Absolwent Uniwersytetu Śląskiego (polonistyka).Od roku 1975 – redaktor ogólnopolskiej gazety „Sport” (Katowice).Droga zawodowa: od korektora do zastępcy sekretarza redakcji, kierownika działu publicystyki i szefa redakcji dodatków kolorowych.Publikacje dotyczące głównie sportów lotniczych, lekkoat-letyki, pływania i problemów ruchu olimpijskiego.Nagrody dziennikarskie i literackie – miedzy innymi „Grand Prix” prezesa koncernu prasowego RSW (Warszawa) za cykl publikacji dotyczących sportu zawodowego w krajach socjali-stycznych (1989). Polskie opinie i dyskusje odbiły się wtedy echem także w Związku Radzieckim (epoka pieriestrojki Gorbaczowa) i przyspieszyły reformy ruchu olimpijskiego po naradzie na Kubie.Nagrody w konkursach na artykuły i opowiadania sportowe.Od 1991 roku – zastępca redaktora naczelnego tygodnika filmowego „Ekran”, przeniesionego w tym czasie z Wars-zawy do Katowic (Grupa „Fibak – Noma – Press”).Od 1994 – zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Panorama”. Współpraca z katowickimi redakcjami „Dziennika Śląskiego”, „Wieczoru”, „Integracji Europejskiej” i in.Wydania książkowe – m. in. „Filmowe skandale i skandaliści” („Twój Styl”, 2005) oraz „Ścigany Roman Polański” (część biograficzna).
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ
Uroda. Niski wzrost, twarz pokryta dziobami (ślady po ospie, na którą zachorował w wieku 6 lat), górna warga wpadnięta, a dolna wysunięta do przodu. Defekt nogi, którego się wstydził: zrośnięte palce lewej stopy. Okaleczona lewa ręka po wypadku... W dzieciństwie małego Soso potrąciła bryczka, a ponieważ nie było pieniędzy na lekarza, ręka źle się zrosła. Józef Wissarionowicz zdawał sobie sprawę z wad swej urody. Potomek jednego ze znajomych Soso z lat dzieciństwa, Dziwilegow z Rostowa, pisał o Józefie:„Świetnie pływał, ale wstydził się pływać w rzece. Miał jakiś defekt nogi i mój pradziadek, który uczył się razem z nim w starszych klasach, kiedyś zażartował, że Soso ukrywa w bucie diable kopyto. Soso nic nie odpowiedział. Minął ponad rok. W tym czasie za Soso jak wierny pies chodził najsilniejszy w szkole Misza Ceradze. Pradziadek już o wszystkim zapomniał, kiedy Ceradze ciężko go pobił”.Już wtedy Józef Wissarionowicz był mściwy i pamiętliwy!Młody Dżugaszwili nie wyglądał na amanta. Koleżanka jego pierwszej żony tak go opisała: „Niski, wątły, jakby kaleki, w koszuli jakby ze starszego brata, na głowie idiotyczny turecki fez”. Już wtedy wiele kobiet widziało w nim fascynującego bojownika-rozbójnika w rodzaju Robin Hooda. To dodawało mu męskiego uroku.
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej